Konsole do gier - sprawdź opinie Budżet domowy sprawdź jakie możesz mieć korzyści w oszczędzaniu » Jak oszczędzać i mieć więcej pieniędzy. Sposoby na oszczędzanie pieniędzy - koniecznie przeczytaj i zastosuj u siebie już dziś!
Niedziela, Maj 8, 2022, 14:21

Obraz <a href= mohamed Hassan z Pixabay" />

 

Podstawowa zasada w oszczędzaniu to spisanie na początek prostego budżetu domowego

 

Jeśli przeczytałeś trzy moje wcześniejsze wpisy, to teraz przechodzimy do kluczowej i najważniejszej zasady w oszczędzaniu. To właśnie ona nakieruje Ciebie na odniesienie pełnego sukcesu w Twoim postanowieniu - oszczędzaniu. Na pewno słowo budżet, już Tobie sporo mówi. W wielu książkach są one opisywane bardzo szczegółowo i wyglądają… zbyt poważnie i zbyt trudne do ogarnięcia, a tym bardziej na czasochłonne. Dla początkującej osoby, która robi pierwszy raz budżet w życiu to wystarczy tylko… Twój notes!!! Na którym zapisujesz: Przychody i Rozchody.  Ja z przodu zeszytu miałam spisywane, pomysły na oszczędności a z tyłu zeszytu miałam spisany swój budżet domowy. Jakoś wygodnie mi było, że przód zeszytu to moja przestrzeń tworzenia kreatywności a tył zeszytu to przestrzeń teraźniejszości i realności. Uzupełniasz go na cały miesiąc, więc proponuję wracać do niego raz na tydzień, lub w danej wolnej chwili, kiedy przypomni się Tobie, że coś dostałeś czy wręcz „spadło Tobie samo z nieba” a także ile pieniędzy wydałeś. Ważne! Zapisujesz nawet małe kwoty. Dlaczego? Ponieważ trzymamy się zasady „ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka”! A wpisy te pokażą Tobie, że z miesiąca na miesiąc, Ty będziesz mieć więcej takich „plusów” w swoim budżecie. Te właśnie plusy bardzo zmotywują Ciebie do kreatywności i dalszego działania. Pamiętaj nie musisz robić idealnie tak jak ja. Możesz a nawet musisz taki budżet robić dla siebie i pod siebie. I nie zniechęcaj się, że to jest czasochłonne, że nie lubisz siedzieć w papierkach. Ten właśnie budżet ma Tobie pokazać realnie, ile Tobie zostaje pieniędzy w danym miesiącu. Dzięki temu, zobaczysz co możesz zredukować, co obniżyć, co możesz ograniczyć, czego nie potrzebujesz i gdzie ucieka Tobie z konta jakaś mała kwota. Małe kwoty są jak kula śnieżna… nabiera rozpędu i zabiera nam pieniądze, które możesz realnie zaoszczędzić tu i teraz. Tym bardziej sprawdzić ile dasz rady zaoszczędzić w ciągu miesiąca, zmieniając drobne nawyki i przyzwyczajenia. Będę je opisywać w następnych wpisach i na ich podstawie, sam dla siebie wymyślisz sposób sposób na oszczędzanie lub zastosujesz mój (możesz te pomysły zmieniać, korygować, możesz wpaść na podstawie moich na inne pomysły, żebyś mógł zaoszczędzić) Jeśli chcesz poznać pomysły już teraz to kliknij i sprawdź 100 pomysłów na oszczędzanie w domowym budżecie

 

Przychody

 

Przychody. Tu wpisujesz swoją pensję, premię, przychody czyli Twoje ciężko zarobione pieniądze. Zawsze to podkreślaj, ponieważ, jeśli jesteś świadomy, że ciężko pracujesz to nie chcesz wtedy "lekką ręką" ich wydawać. Pamiętaj, musisz działać na swój umysł i kreować wszelkie okoliczności i możliwości bycia nawet troszkę "skąpą osobą". Dalej pod opisem pensja i kwotą wpisujesz np. premie, może masz 500plus, może masz rodziców, którzy Tobie pomagają. Może masz dziadka, babcię, od której dostaniesz jakieś pieniądze. Może masz możliwość dorobienia sobie co miesiąc. Albo dostajesz tak ja ja mam to szczęście, od mamy jajka (bo mieszka na wsi zawsze je dostaję) albo pełno słoików, chleb, który mama piecze i zawsze mi podaruje – za co jestem wdzięczna. I tu pozwolę sobie serdecznie podziękować mojej mamie, bo na pewno wpis przeczyta:) Te podarunki to jest dochód, który wpisuję w kwotach do przychodu. Ja jeszcze wpisuję w przychody bonusy, które uzyskam w miesiącu za zakupy w sklepie. Na razie nie sumujesz kwot, jeśli robisz to pierwszy raz to wróć do budżetu po dwóch dniach i uzupełnij go, bo na pewno coś sobie przypomnisz (aby uzupełnić Twoje wpisy). Jako początkujący księgowy nie pamiętasz, że masz jeszcze jakiś dodatkowy przychód bo jest on np. rzeczowy. Przelicz go sobie na pieniądze i wpisz daną kwotę w kolumnie przychody. Jeśli czegoś nie jesteś pewien, tak jak ja na przykładzie np. słoików z jedzeniem, które dostaję, czyli spadają mi z nieba, wpisuję kwotę orientacyjną. Pomyśl, przeanalizuj i zapisz. To Twoje zadanie na teraz! Zrób po prostu ten pierwszy krok!

 

Rozchody

 

Tu jak na spowiedzi musisz spisać wszystkie swoje wydatki. Jest z tym troszkę problemów, bo nie lubimy analizować swoich wydatków. Tak było u mnie, że nieświadomość wydawała mi się być ok i mając kartę kredytową zawsze w zanadrzu, kompletnie nie przejmowałam się co i ile mnie kosztowało. Ale po wprowadzeniu budżetu domowego i spisaniu wydatków… szczęka opadła i opadnie też Tobie! Wpisujesz tu dosłownie wszystkie koszty, które ponosisz. I znowu jako początkujący księgowy, robisz wpis nazwy i kwoty np. rata kredytu za mieszkanie lub kwota za wynajem, rachunek za prąd i gaz, telefon, TV, Netfliksa jeśli korzystasz, koszty parkingu jeśli ponosisz, paliwa, ubezpieczenia i oczywiście jedzenia. Jeśli masz zwierzaka w domu, to wpisuj kwoty jakie ponosisz miesięcznie na jego utrzymanie. Umieszczaj tam naprawdę wszystko, co od razu sobie przypomnisz. Tak jak w przychodach, wróć do swojego budżetu po dwóch dniach, bo na pewno coś Tobie umknęło i dopiszesz jeszcze sporo pozycji. Ja tak jak w przychodach wpisuję, już teraz dosłownie wszystko. Nawet kieszonkowe syna, ponieważ jest to dla mnie koszt, który ponoszę co miesiąc. Ach i za rachunki za gaz i prąd wiem jakie mniej więcej przychodzą co miesiąc i zawsze wpisuję o ok. 50 zł., więcej. Dlaczego? Zawsze wolę mieć zapisane "coś na górkę" i nie czekam ze zdenerwowaniem jaki rachunek przyjdzie bo jeśli będzie ciut większy to mam już na niego odłożone pieniądze. Dużym błędem nie jest wpisywanie takich szczegółów jak wydatki, których nie możemy zaplanować. Tzn., mam tu na myśli, że zawsze może się zdarzyć, że się rozchorujesz Ty albo Twoje dziecko i wydasz na leki. Lub koleżanka zadzwoni, że jest impreza i pojedziesz autobusem czy Uber-em. Zawsze wpisuj w rozchodach pewną kwotę w zależności od Twoich możliwości ok. 100 zł., z opisem na niespodziewane wydatki. Najlepiej jak uda się wpisać większą kwotę, ale nawet 50 zł., miesięcznie spowoduje, że już oszczędzasz (bo masz to w budżecie i jesteś przygotowany). A od czegoś po prostu trzeba zacząć i ja często w rozchodach wpisuję coś na tzw. "górkę".

 

Podsumowanie przychodów i rozchodów umieszczonych w Twoim budżecie domowym

 

Po rozpisaniu naszych przychodów i rozchodów w naszym budżecie domowym i po okresie np. tygodnia, gdzie dopisaliśmy jeszcze jakieś drobne uzupełnienia, robimy sumowanie. Przychody minus Rozchody i pozostaje Tobie kwota wolna, którą będziesz mógł realnie operować w ciągu bieżącego miesiąca. Ja przeliczam ją zawsze przez ilość dni, wiem ile mogę pieniędzy wydawać dziennie, choć ja akurat obracam kwotą przeznaczoną na cały tydzień. Ponieważ przeliczenie kwoty zależy, jaki Ty masz system zakupów. Czy robisz je codziennie? Czy robisz to tak jak ja, czyli podstawowe zakupy produktów o długim terminie przydatności, raz na dwa tygodnie (większe zakupy robię x 2 w miesiącu). A podstawowe produkty jak np. warzywa, chleb, masło dwa razy w tygodniu. Chleba nie kupuję codziennie, po prostu ograniczam częste wyjścia do sklepów, żeby przy okazji nie tracić niepotrzebnie pieniędzy i ich nie wydawać więcej niż mam zaplanowane. Kupuje po prostu np. dwa bochenki i wrzucam je do zamrażalnika. Tak ograniczyłam przy okazji jakże cenny czas, który mogłam spożytkować na np. rozpisanie budżetu domowego a nie chodzenie codziennie do piekarni. A jeśli w danym miesiącu wypadła mi np. drobna naprawa auta to wiedziałam, że muszę pomniejszyć moje wydatki o tą kwotę i obliczałam wartość tygodniową na nowo. Musimy zdawać sobie sprawę, że nie zawsze pójdzie nam nasz budżet zgodnie z planem i musimy być elastyczni. Takie jest życie i zawsze powinniśmy wiedzieć, że mogą pojawić się niespodziewane wydatki. Budżet ma za zadanie pokazać nam praktycznie wszystko co musimy wiedzieć. Ukaże Tobie, że masz złe nawyki, jak i niepotrzebne wydatki. Budżet pokaże też czy jesteś na minusie, czy na plusie. Jeśli ukaże się Tobie minus to wiesz już jedno, że źle zarządzasz swoimi pieniędzmi!!! A u mnie tak właśnie bywało i trochę czasu zajęło wypracowanie sobie systemu, żeby trzymać się pewnych zasad, które pozwoliły mi na wyjście na plus! Bo uwierz mi, że da się. Potrzeba tylko trochę wysiłku i pomyślunku a także dobrego nastawienia i podejścia do tematu koniecznie przeczytaj jak się przygotować do kryzysu i co musisz wiedzieć, żeby zacząć oszczędzać

 

Błędy które popełniamy w prowadzeniu budżetu domowego.

 

Jakie popełniamy błędy w prowadzeniu budżetu domowego? Nie wpisujemy wszystkich wydatków skrzętnie, czyli małych/drobnych kwot a to one powodują, że pieniądze przelatują nam przez ręce. Nie zdajemy sobie sprawy, że oszczędzamy właśnie na małych rzeczach i dopiero z nich robi się spora kwota w miesiącu. My za szybko chcemy mieć od razu wynik dużych kwot a tak się nie da, jeśli żyjemy od 10 do 10 każdego miesiąca i nie zarabiamy wielkich pieniędzy. Z tego musisz sobie zdawać sprawę i małymi kroczkami dążyć do celu i nie poddawać się. Próbować i jeszcze raz próbować aż w końcu będziesz panować nad własnymi finansami!!! Będziesz realnie obracać się w swoich finansach i realnie wiedzieć na co Ciebie po prostu stać!!!

Drugim błędem jest to, że nie zbieramy paragonów i nie odświeżamy a zarazem nie przeliczamy np. co tydzień swojego budżetu. Samo spisanie go i kwot to dopiero połowa sukcesu. Musimy pamiętać, że ktoś kto prowadzi budżet od dłuższego czasu, już doskonale wie, ile wydaje miesięcznie ponieważ w głowie już panuje nad tym i ma doświadczenie. Ty musisz tego doświadczenia nabrać i być w tym konsekwentny. Ty nie wiesz wszystkiego na początku, możesz tylko operować domysłami i i kwotami określonymi na przypuszczeniach, które mogą nie mieć realnego odzwierciedlenia w danym momencie. Dlatego dużo koryguj w swoim budżecie, przeglądaj go i udoskonalaj uzupełniając go jak tylko masz chwilę wolną.

Wpisujemy także w taki budżet kwotę, której fizycznie nie otrzymaliśmy choć powinniśmy ją dostać. Ja robiłam taki błąd. Dlaczego? Podam Wam przykład, że wychowując samotnie syna, dostawałam alimenty. Dopisywałam je do przychodów miesięcznych i w ten sposób wyliczałam kwotę do wykorzystania w danym miesiącu. Błędem było to, że wiedziałam, że mój były mąż notorycznie i nagminnie spóźniał się z płaceniem ich, albo przestawał je regulować. Kwotę, którą miałam wyliczoną wraz z alimentami, oczywiście nieświadoma tego, przez dłuższy czas wydawałam. Choć nie miałam jej fizycznie na koncie! W jaki sposób się ratowałam? Miałam kartę kredytową… To był mój fatalny i najgorszy błąd, choć wtedy myślałam, że był genialny. Brak tej kwoty z alimentów uzupełniałam płatnościami z karty kredytowej czyli NIE SWOICH PIENIĘDZY TYLKO BANKU!!! Ok, niby było fajnie, ponieważ było to jakieś rozwiązanie i przecież za miesiąc czy dwa odzyskałam alimenty przez komornika i spłaciłam kartę. Ale… z budżetu i pilnowaniu swoich wydatków i rozpisywaniu ich, ja dopiero po kilku razach, uświadomiłam sobie, że ja często i tak nie spłacam tej karty w terminie. Ponieważ był już następny miesiąc i znów wpadł mi niezaplanowany wydatek i przez to znowu wzięłam z karty wybierając ją do czysta. Ciągle zataczałam błędne koło i płaciłam dodatkowe koszty… czyli moje kochane odsetki. To nie były kosmiczne kwoty, ale koszt obracania tą kartą wkurzał mnie, że niby się ratując ja ciągle robiłam krok do tyłu a nie do przodu. Niby ambitnie próbowałam, pilnować rozliczeń na karcie, aby nie płacić żadnych odsetek, ale z różnym skutkiem to wychodziło:( Przeważnie oczywiście na minus dla mnie i stwierdziłam, że nie mogę tak ciągle siebie w ten sposób ratować a raczej reanimować. Podjęłam decyzję o zamknięciu karty, ale jeszcze nią obracając, zdołałam sobie kwotę alimentów odłożyć na koncie oszczędnościowym. Po spłaceniu karty spisywałam budżet z alimentami, które uzupełniałam z konta oszczędnościowego (jeśli nie wpłynęły na konto w danym miesiącu). W końcu operowałam własnymi pieniędzmi!!! W następnym miesiącu np. dostałam zwrot za zaległe alimenty i bieżące, więc od razu miesięczna kwota alimentów przelewana została na konto oszczędnościowe. Do tej kwoty zawsze miesięcznie starałam się przelać drobną kwotę, co jakiś czas. Małymi kwotami po 20 zł czy 10 zł, robiłam tak, aby miesięcznie było to minimum 50zł. Sumiennie, powiększałam sobie tą kwotę do czasu, kiedy nie miałam uzbieranej trzymiesięcznej kwoty alimentów. Karta kredytował leżała przez cały czas schowana w domu i nie nosiłam jej nigdy już przy sobie (z uwagi na fakt, że nieregularnie mój były mąż płacił, miałam ją zostawioną na tzw., „czarną godzinę” do momentu uzbierania kwoty na koncie oszczędnościowym). Gdy w końcu uzbierałam zapas na tym koncie to moim pierwszym plusem było to, że zlikwidowałam tą cholerną kartę kredytową!!! Choć pamiętam, że jeszcze kombinowałam, a może ją jednak zostawię... Nie wiem… głupie to było, ale chyba człowiek uzależnia się od tego poczucia, że łatwo w czasie kryzysu sięgnąć po takie cudo… Ale w moim zeszycie miałam zapisane zdanie „Zamknąć i pozbyć się karty kredytowej!”. Natychmiast ją zamknęłam i mogłam przekreślić moje zapisane postanowienie. Możecie sobie wyobrazić jak bardzo byłam dumna z siebie, choć proces ten pamiętam zajął mi ponad pół roku, ale udało się!!!

 

Ważne w budżecie domowym:

- rozpisujesz skrzętnie i uzupełniasz na bieżąco budżet w notesie, jeśli operujesz i znasz Excel to w nim. Ja już teraz prowadzę w programie i nie tracę już czasu na przeliczenia, ponieważ mam wpisane formuły i od ręki widzę wszystkie kwoty i przeliczenia po wpisaniu kwot (zrobiłam sama sobie szablon, ale są także zrobione takie gotowce do pobrania)!!!

- planując budżet, wiesz na ile możesz sobie pozwolić!!!

- jeśli w danym miesiącu nie wyjdziesz na plus, nie martw się tylko weź się do pracy i przeanalizuj co możesz zrobić, żeby w następnym wyjść na plus!!!

- rozpisanie budżetu tylko za pierwszym razem wydaje się żmudne i nudne, w następnym będzie to Tobie szło szybciej i sprawniej!!!

- budżet pomaga „wypatrywać” korzyści z eliminowania niepotrzebnych wydatków i ograniczania ich!!!

- budżet pomaga Ci oszczędzić Twoje ciężko zarobione pieniądze i wiesz na co Ciebie w danym miesiącu stać!!!

- pamiętaj, że budżet nie jest sztywny i ograniczony, zmieniać go możesz i udoskonalać w każdej chwili!!!

 

 

 


AAA napisał(a):
Poniedziałek, Maj 9, 2022, 21:52
Trzeba zabrać się do pracy i zastosować budżet!!! Czekam na więcej!!!
(*) Pola obowiązkowe
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem