Konsole do gier - sprawdź opinie Jak nauczyć dzieci oszczędzania - sprawdzone i skuteczne metody » Jak oszczędzać i mieć więcej pieniędzy. Sposoby na oszczędzanie pieniędzy - koniecznie przeczytaj i zastosuj u siebie już dziś!
Poniedziałek, Czerwiec 27, 2022, 20:00

Obraz <a href="https://pixabay.com/pl/users/stevepb-282134/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=948603"> Steve Buissinne</a> z <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=948603"> Pixabay</a>

 

Jak nauczyć dzieci oszczędzania?

 

Dzisiaj w skrócie napiszę małą ściągę w jaki sosób możesz nauczyć swoje dzieci oszczędzania. Polecam wdrożyć je w swoich zasadach lub je ulepszyć. Podaję swoje życiowe przykłady, które zastosowałam i muszę przyznać, że przyniosły one obłędne korzyści i rezultaty w nauce oszczędzania u mojego syna. I jestem nie dość, że dumna z mojego syna to jeszcze z siebie, że syn potrafi panować nad swoimi finansami i będzie panować w przyszłości!!!

 

Sprawdzone i działające metody, które pozwolą Tobie nauczyć swoje dzieci oszczędzania i zarządzania swoimi finansami w przyszłości:

 

- wypłacaj dziecku kieszonkowe (z wyjaśnieniem, że 20% z kieszonkowego ląduje w skarbonce lub na koncie oszczędnościowym na nieprzewidziane wydatki) - uczysz dziecko budować swoją poduszkę finansową!!!

- idąc z dzieckiem do sklepu - daj mu jasny sygnał i przekaz np.: "wchodzimy robimy zakupy tylko z listy którą mamy i nie kupujemy niczego innego, dobrze? Wszystko jasne? Czy masz jakieś pytania" - robimy błąd, że nie stawiamy żadnych zasad "przed" a potem mamy pretensje, że dziecko chce coś w sklepie... no... ustal z dzieckiem, jeśli będzie mieć pytania i apetyt na coś to porozmawiajcie i pozwól mu przed wejściem do sklepu, że np. kupisz mu loda czy lizaka nic więcej - uczysz dziecko zasad i ustalania reguł, które się przestrzega!

- "zatrudniajmy dzieci" do zadań specjalnych - np. masz na liście zakupowej dany produkt, poproś dziecko, aby znalazło te w najniższej cenie (sprawdza lub przelicza cenę za kg) - uczy się przeliczania cen na kg, uczy się też mnożyć w głowie i ćwiczy nieświadomie matematykę!!!

- ustal z dzieckiem, że jeśli marzy o drogim prezencie to potrzebujesz czasu, żeby mu je kupić - nie mów od razu nie, albo co gorsza wpajamy im od małego słowa: "nie stać mnie"... "nie mam pieniędzy"... to głupie i idziesz na łatwiznę... Powiedz, że dobrze.  Jest to drogie i w tej chwili masz inne ważne wydatki, ale ustalicie razem plan w jaki sposób wspólnie możecie uzbierać jak najszybciej te pieniądze (w możliwie jak najkrótszym czasie). Bierzesz kartkę zapisujesz na niej co dziecko chce, kwotę i tłumaczysz, że jak dodatkowo (Pamiętaj! jeśli wynosi już śmieci i to jest jego obowiązek i musi być to jakieś lekkie dodatkowe zadanie) będzie pomagać w domu to dorzucisz mu do kieszonkowego (pamiętaj 20% idzie z automatu na nieprzewidziane wydatki). Pomyśl też czy nie zbliżają się święta może dostanie jakieś pieniędzą, czy też zbliżają się jego imieniny czy urodziny itd. itp. - ucz dziecko kreatywności a nie od razu strzał w plecy bo nie masz! Nie! Ono ma się nauczyć, że zdobędzie to co chce, tylko trzeba pomyśleć i zrobić dobry plan - to buduje dobre podejście do pieniędzy na przyszłość oraz do spełniania marzeń, które są pomocne w osiąganiu celów!!! Dlatego ucz dziecko planowania i rozwiązywania problemów!!!

- nagradzaj jak najczęściej swoje dziecko - i nie będę Tobie pisać, że masz dawać mu ogromne pieniądze i drogie prezenty. Jeśli zasłuży na nagrodę to kup mu np. paczkę jego ulubionych żelków - ja tak robiłam, wracałam do domu i wołałam syna i prosiłam, żeby powiedział: "która ręka, lewa czy prawa". Wtedy dostawał swoje ulubione żelki ze słowami uznania: "proszę, to dla Ciebie niespodzianka za to, że wczoraj np. pomogłeś mi bardzo w sprzątaniu domu lub sam (bez mówienia) wyniosłeś śmieci - uczy to dzieci chęci i motywacji do działania i uwierz mi, że wtedy chcą pomagać!!! Zrób taką frajdę dziecku raz na jakiś czas!

- nie rozkazuj tylko poproś miłym tonem - ach... tutaj jakie my robimy błędy i nie zdajemy sobie z nich sprawy... wracamy po pracy zdenerwowani i zmęczeni i całą złość "zrzucamy" na nasze dzieciaki... straszne... i to o byle pierdołę... pamiętam jak dziś, że wynoszenie śmieci było problemem u mojego syna, dlaczego? Bo o tych śmieciach przypominałam sobie dopiero wtedy jak byłam zła i nerwowa i cała litania szła... że ich nie wyniósł, że to jego obowiązek... tonem oczywiście okropnym i sama bym komuś zrobiła na złość,  jak ktoś by się wyżywał w ten sposób na mnie! Ale, zmieniłam to. Podeszłam do problemu inaczej a my kobiety jak coś chcemy to potrafimy być miłe i mieć kochający i miły głosik, prawda? W momencie, gdy sprzątałam mieszkanie poprosiłam syna: czy masz teraz może czas, żeby wynieść śmieci czy zrobisz to później? Rety... akcja i reakcja była natychmiastowa i od tego momentu nie mieliśmy problemów ze śmieciami. Ta jedna moja mała zmiana spowodowała, że nie było o te głupie śmieci wojny i nie potrzebnych nieporozumień! A jeśli zapomniał? Też zachowywałam się inaczej niż zwykle odpowiadając "oj, przecież każdemu się zdarzy i nikt nie jest idealny, pamiętasz ja miałam ja zrobić np. kupić mąke też zapomniałam". Koniec tematu! Nie wracasz do tego, nie wypominasz i nie krzyczysz!!! Dzieci muszą mieć szansę nauczyć się, to nie są roboty, które bez mrugnięcia będą robić co chcesz. Mają też swoje gorsze dni, gorszy moment czy nawet "dzień lenia" tak jak nam się takie także zdarzają!!!

- zapisz na kartce na lodówce hasło - na czym możemy zacząć oszczędzać w domu? Zapisuj i notuj swoje pomysły, dziecko szybko zainteresuje się "co to za akcja" i chętnie z czasem też podpowie coś fajnego i tym bardziej będzie uczyć się -  zapisywania swoich postanowień dodatkowo będzie ciągle ten napis widzieć - co zmotywuje go także do działania. U mnie syn miał fajne pomysły,  dzięki niemu wyzerowałam koszty kupowania kostki WC, zwrócił mi uwagę, ze kupuję je za każdym razem i nie rozumie po co komu kolorowa woda w kibelku ha ha ha no moja odpowiedź zwaliła go z nóg: "yyyy..., żeby było ładnie?" odpowiedział, "że to bez sensu i kompletna strata pieniędzy" ha ha śmiejemy się z tego bardzo często do dnia dzisiejszego i mój syn miał rację!!! Z wyłączaniem przedłużaczy w domu to czasami myślę, że mój syn jest bardziej obowiązkowy niż ja. Gdy mi zdarzy się wychodząc do pracy nie pstryknąć listwą to on gdy wrócę do domu po pracy chwali się, że sam wyłączył bo ja zapomniałam!!! A ja? Przyznaje, że super bo ja zapomniałam dzisiaj tego zrobić i mówię dzięki za generowanie oszczędności!!!

- rozmawiajcie i opowiadajcie o swoich sukcesach na czym udało się Tobie oszczędzić - miejcie swoje tematy i rozmowy na temat pieniędzy jak najczęściej i koniecznie na luzie bez jakiegoś prawienia morałów. Nie wałkuj tego w kółko, wykorzystuj pewne momenty i chwile, gdy dziecko ma dobry nastrój lub pomaga akurat Tobie w domu a nie gdy jest zmęczone i wykończone... i słucha w kółko "dobrych porad" (sami wiemy, że jak ktoś za dużo i za często porusza dany temat to jest to nudne). Nie rób w ten sposób. Tylko przy okazji wpajaj mu krótko zasady oszczędzania. Dla dzieci to ważny czas, żeby nabrały wzorce na przyszłość. Nie uczmy życia dzieci na kredyt, nie pozwólmy na to, żeby korzystać z kart kredytowych.. uczmy dzieci, że zliczamy budżet domowy i mamy wyliczone pieniądze i tyle nam musi wystarczyć!!!

- ucz dziecko zabierać paragony i zrób pudełko w kuchni, gdzie będzie je wrzucać - to bardzo fajny nawyk, dziecko wie, że paragony zbierane są po to, aby wiedzieć ile się wydało. Spisuj budżet domowy i angażuj w to dzieci np. pytając czy pamięta ile wydaliśmy, jak byliśmy tam i tam. Dziecko od razu zada pytanie: "a do czego to potrzebujesz?" i już wywierasz (nie na siłę) naturalnie kilka zdań o prowadzeniu finansów domowych i przeglądaniu wydatków - dzieci chłoną wszystko jak gąbka i uwierz mi, że w przyszłości na pewno będzie robić to co Ty!!! 

- przyznawaj się do błędów, gdy stracisz - to bardzo ważne, żeby umieć powiedzieć dziecku, że zawaliłeś! Ok, popełniłam błąd, nie spojrzałam, nie przeliczyłam i kupiłam coś np. za drogo i tylko z uśmiechem powiedz, że trudno... każdy popełnia błędy i nikt nie jest idealny a następnym razem będziesz przynajmnniej wiedzieć czego nie robić. To wyzwala nie tylko u dziecka zdrowe przekonania i nawyki, ale będzie to zbawienne dla Ciebie!!! Pokażesz dziecku, że nie wszystko się udaje i to jest ważne, bo dzieci myślą, że my powinniśmy być bezbłędni i mieć zawsze rację... a czasami to dziecko ma rację a nie my i trzeba to doceniać!!!

- naucz dziecko szanować cenny czas - ja uważam, że to jest obłędnie korzystny nawyk. Jeśli coś mieliśmy robić czy gdzieś się wybieraliśmy  starałam się szykować wszystko wcześniej mówiąc, że np. jutro jedziemy do babci i oszczędzimy czas z rana jak spakujemy swoje rzeczy wieczorem. Albo, że zatankowałam auto wcześniej, żebyśmy szybciej dojechali z rana i nie tracili czasu, gdy z rana jest większy ruch. Ucz go, że szanując czas zyskujesz i uwierz mi na słowo, że Twoje dziecko nauczy się tego samego. Mój syn jeśli z kimś się umówi i wie, że nie zdoła być na daną godzinę po prostu pisze, albo dzwoni bo uważa, że cenny czas innych trzeba szanować! I to właśnie jest zdrowe podejście, które mamy i cenimy a tym bardziej pomaga nam to w oszczędzaniu bo nie tylko pieniądze możesz oszczędzić, ale cenny Twój czas! A czas to pieniądz!

- stosuj w domu zasadę twz.: "burzy mózgów" - to jest dopiero świetna zabawa, która przynosi masę korzyści i daje różne efekty o których Ty jako rodzic nawet nie zdajesz sobie sprawy. Masz problem w domu? Musisz go rozwiązać. Jak? Niech cała rodzinka usiądzie na chwilę i spróbujcie przeanalizować temat i poszukać rozwiązania. Niech każdy członek rodziny ma coś do powiedzenia, niech każdy uwalnia z siebie kreatywność. Może nic nie wymyślicie a może to właśnie Twoje dziecko wpadnie na super rozwiązanie! Daj szansę dziecku i szanuj to co mówi. Wtedy dopiero będzie szanować Ciebie. Tu jeszcze muszę dodać, że ja zachowuję się do innych tak jak ja bym chciała, żeby zachowywano się w stosunku do mnie! Proste i takie pomagające w życiu. Chcesz, żeby dziecko szanowało Twoje zdanie? Szanuj jego!


Brak komentarzy.
(*) Pola obowiązkowe
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem