Konsole do gier - sprawdź opinie Wszystko co musisz wiedzieć jeśli chcesz zacząć oszczędzać!!! » Jak oszczędzać i mieć więcej pieniędzy. Sposoby na oszczędzanie pieniędzy - koniecznie przeczytaj i zastosuj u siebie już dziś!
Czwartek, Czerwiec 16, 2022, 19:30

Obraz <a href="https://pixabay.com/pl/users/alexas_fotos-686414/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1642989"> Alexas_Fotos</a> z <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1642989"> Pixabay</a>

 

Chcesz oszczędzać a nie masz pojęcia jak zacząć?

 

Każdy na początku swojej podróży w kwestii oszczędzania jest zagubiony. I to jest całkowicie naturalne a tym bardziej zrozumiałe i też tak miałam. Wydawało mi się, że jako osoba wynajmująca mieszkanie i wychowująca nastolatka, nie będę miała na czym zaoszczędzić. Nic bardziej mylnego. Gdy zaczynasz myśleć i zastanawiać się, gdzie możesz zaoszczędzić, to nawet nie masz pojęcia jakie różne pomysły przyjdą Tobie do głowy! I to takie, które naprawdę w krótkim czasie pokażą, że się da i można! Trzeba troszkę wiary, samozaparcia i chęci. A jak się nie uda? No to co? To już wiesz, że akurat na tym nie zaoszczędzisz i szukasz następnego rozwiązania a może skorygowania już danego pomysłu. Myślę, że u nas z tym oszczędzaniem to chyba mamy jakieś dziwne opory i na samą myśl, że musimy...  to jesteśmy chorzy i wściekli... I tu widać jak jest ważne nasze nastawienie. A jakie powinno być? A no takie, że chcesz oszczędzać a nie, że Musisz! A chcieć to móc! I jestem tego przykładem, jak też wielu innych, którzy realnie patrzą na świat i nie zganiają na wszystkich dookoła, że jest im źle, tylko biorą się do roboty!!! Pamiętacie stare przysłowie „bez pracy nie ma kołaczy”? To odnosi się też do oszczędzania, jeśli sam nie weźmiesz się do pracy to nikt inny za Ciebie tego nie zrobi a tym bardziej nie będziesz mieć żadnych oszczędności.

 

Pierwsze kroki w oszczędzaniu - jaki pierwszy? Po prostu zacznij od małych rzeczy!!!

 

Najpierw mocne postanowienie i to nie takie, że w myślach sobie postanowisz, że „oszczędzasz” a na drugi dzień zapominasz. Tak robimy często z postanowieniami nowo rocznymi, prawda? Duże chęci a zaraz zero wykonania i to jest to... nie jesteśmy  systematyczni a tym bardziej uparci... Dlaczego? Ponieważ troszkę nas gubi otoczenie i wygoda, niestety muszę to z przykrością stwierdzić, że nas  zepsuło... Jesteśmy mega roszczeniowi i ciągle uważamy, że nam się coś należy... Ja uważam natomiast, że najpierw, to ja daję z siebie 100% a potem mogę wymagać tego od kogoś innego. Ale najważniejsza zasada - NIKT O MNIE NIE ZADBA LEPIEJ, JAK JA SAMA!!! Jeśli masz nastawienie zazdrośnika o wszystko co mają inni i nic ze sobą nie robisz, to z całym szacunkiem - jesteś egoistycznym leniem i nim pozostaniesz... Ja przychodząc z małym dzieckiem bez grosza przy duszy i bez znajomości żywej duszy... ze wsi do wielkiego miasta… poradziłam sobie i trzymam się dzielnie do dnia dzisiejszego. Czy narzekałam i płakałam??? Nie, bo ja tak zdecydowałam i do wszystkiego doszłam sama, swoją ciężką pracą, chęcią i wytrwałością. Czy było lekko??? Nie!!! Było nawet bardzo ciężko i też był czas, że żyłam z obawą czy starczy mi na mieszkanie,  albo jak straciłam pracę to pamiętam, że chcieli mnie natychmiast wyrzucić z mieszkania (bo sama z dzieckiem jak zpałacę). I co??? Szybko znalazłam nową i nie poddałam się, gdybym załamała ręce to byłby koniec. Ot, cała filozofia!  Dlatego pierwszym krokiem jest chęć i poświęcenie się, aby móc zacząć oszczędzać. Jeśli masz już chęci, to swoje postanowienie zapisujesz i ciągle do niego wracasz (możesz napisać na kartce i przyczepić na lodówce, możesz napisać w łazience szminką na lustrze, możesz napisać nawet na drzwiach wyjściowych z domu) chodzi o fakt, aby nie zapominać, tylko mieć ciągle w głowie jedno zdanie (a zarazem przed oczami jak najczęściej) - ZACZYNAM OSZCZĘDZAĆ I CHCĘ to zrobić dla siebie i dla rodziny!!! Proszę mi wierzyć, że po miesiącu tą kartkę/napis...  wyrzucisz do kosza, bo tak to zdanie wbije się do głowy, że nie będzie trzeba jej mieć.

 

Małe kroczki to sukces w oszczędzaniu!!!

 

Pamiętajmy tylko, że „nie od razu Rzym zbudowano” - to idealnie przenosi się na naszą szarą codzienność a tym bardziej zamiar oszczędzania. Małymi kroczkami powinniśmy próbować zaczynać oszczędzać na nawykach, które mamy i nawet nie zdajemy sobie z nich sprawy. Trzeba sumiennie przeanalizować: na co wydajemy i czy w sumie jest to dla nas naprawdę niezbędne. Jeśli jest dana rzecz niezbędna, to zadajemy sobie pytanie: czy możemy je zmniejszyć lub zrobić tak, aby starczało nam na dłużej? Poniżej przedstawię Wam, kilka moich sposobów przeanalizowania nawyków, które miałam i systematycznie je zmieniałam, aż do momentu, kiedy wykonuję je już odruchowo i nie muszę o nich myśleć np.:

- Płyn do płukania ubrań - piorąc w pralce, wlewam teraz sumiennie pół nakrętki płynu do płukania i dodaje do niego ok. 30 kropel olejku zapachowego, który kupuję za 4-5zł. Moje pranie nie dość, że dłużej pachnie, to do tego nie wlewam za dużo płynu do płukania (co robiłam nagminnie z pragnienia, żeby pranie pachniało i wlewałam tony płynu do prania) i nie kupuję już najtańszego płynu, bo wiem, że kupując droższy starczy mi teraz, stosując ten patent na dłużej.

- Kostki do WC... nie kupuję już ich, całkowicie wyeliminowałam je ze swoich zakupów (i tak sumiennie czyszczę WC, więc higiena zachowana - mam manię, że toaleta musi być na błysk) a kostki to tylko "bajer", żeby woda była kolorowa i szkoda na to kasy”  – jak to stwierdził mój syn, gdy rozmawialiśmy o sposobach na przyoszczędzenie pieniędzy i miał całkowitą rację, zwracając mi uwagę, że za każdym razem na zakupach miałam manię kupowania kostek do WC (nawet kupowałam je mając zapas w domu, ale była promocja to przecież nie w złoto się inwestuje tylko w kostki do WC;) teraz z tego się śmieje)!!!

- Folia aluminiowa - kupowałam folię aluminiową, która jest droga - zastąpiłam ją zwykłą folią spożywczą, która jest trzy razy tańsza... nie wiem dlaczego, ale ciągle wydawało mi się, że śniadanie do pracy, czy do szkoły powinno być... zawinięte w folię aluminiową… Chciałam ukryć przed światem co jest pod spodem? Nie mam pojęcia, ale teraz nie kupuję jej wcale i kompletnie mi to nie przeszkadza, że mam śniadanie zawinięte w przeźroczystą folię. Nie dość, że kupuję taniej to jeszcze jakoś starcza mi na dłużej a folia aluminiowa schodziła u mnie w trybie expresowym...

- Robię większe zakupy produktów z długim terminem ważności na ok. dwa tygodnie – nie dość, że oszczędzam: - nie kupując w osiedlowym sklepie (gdzie ceny potrafią być o nawet 45% droższe!!!), to chcąc coś upiec na szybko, mam produkty już w domu i nie muszę nigdzie biegać i kupować po wyższej cenie. Także kupując w dużym markecie dodatkowo nabijam sobie punkty na kartę, które mogę wykorzystać przy następnych zakupach. Oszczędzam także jedzenie, ponieważ mam zaplanowane obiady i nie zdarza mi się wyrzucać jedzenia!!! Zresztą… kogo teraz stać na to… Dobra organizacja to podstawa i bardzo się ona opłaca i nie wymaga dużego wysiłku tylko dobrych nawyków, które możesz nabyć w ciągu miesiąca!!!

- Nie wychodzę na zakupy podczas pracy (co robiłam kiedyś nagmninnie i w ferworze głodu... kupowałam to dwie drożdżóweczki, a to jeszcze picie... a to jeszcze batonika a i promocja jakaś była, to przecież kupię bo okazja...) do pracy zabieram śniadanie i kawę, do tego mam schowane w szufladzie rodzynki i suszone śliwki - jeśli mam napad na coś słodkiego (a mam często ze stresu:(). Także jestem teraz przygotowana i zabezpieczona i nie mam żadnej potrzeby wychodzenia na głodnego do sklepu... co było moim wielkim błędem. Dopiero po spisywaniu wydatków, zauważyłam, że ja ciągle "gdzieś gubiłam pieniądze" noooo... i tutaj była studnia bez dna i nawet nie macie pojęcia, że te drobne wydatki nas gubią i powodują, że ciągle mówimy, że nie wiemy, gdzie one uciekają... Także podstawowa rzecz jaką musisz zrobić to... skorygować swoje nawyki i koniecznie... jeśli chcesz zacząć oszczędzać to je zmienić!!! Nie możesz pomijać drobnych wydatków, bo okazuje się, że tutaj mamy największe pole do popisu!!!

No i jak sami widzicie to tylko krótkie i nie wszystkie moje przykłady a myślę, że miesięcznie mam tu oszczędność ok. 500zł., a to naprawdę sporo!!! A jeśli masz takich "przypadków" więcej, to tym bardziej widzisz, że można zaoszczędzić - i to dużo więcej! A na tych tylko przykładowych pozycjach, możesz sobie w głowie już wyobrazić, że da się oszczędzać – trzeba tylko chcieć... Jeśli weźmiesz sobie za cel: oszczędzanie na małych rzeczach, uwierz mi, że zdziwisz się jak realnie i szybko możesz zaoszczędzić w domowym budżecie swoje ciężko zarobione pieniądze!!! Oczywiście warunek jest taki, że chcesz i to robisz systematycznie pilnując swoich wydatków. Ciągle będę też wspominać w swoich wpisach, że koniecznie musisz rozpisać swoje przychody i rozchody tu odsyłam na swój wpis: https://www.xn--jakoszczdzi-vlb4u.pl/1_3_5_jak-umiejetnie-szukac-w-budzecie-oszczednosci.html Dopiero wtedy możesz „realnie” zobaczyć i wyeliminować niektóre wydatki, które ponosisz a w dłuższej perspektywie stwierdzisz, że w sumie bez sensu.

Ach i u mnie motywujące jest to, że jeśli udaje mi się zaoszczędzić daną kwotę to po pierwsze zapisuję ją sobie w swoich zeszycie, po drugie wpłacam ją sobie na konto oszczędnościowe z opisem „Wydatki roczne” i tak w ten o to sposób - buduję swoją poduszkę finansową i jestem przygotowana też... na niespodziewane wydatki. Do tego mam wspaniałą przyjaciółkę z którą zawsze wymieniamy się naszymi małymi sukcesami, jeśli uda się nam zaoszczędzić, oraz z moją cudowną mamą z którą zawsze poruszamy takie tematy:) To dzięki mamie oszczędzam na prądzie, stosując szybkowar bez którego teraz, nie wyobrażam sobie życia:) Dziękuję za tą możliwość wymiany zdań dosłownie każdego dnia!!! Dlaczego? Bo jest to motywujące, a my mamy potrzebę pochwalenia się swoimi sukcesami, a jeśli tym bardziej masz kogoś kto Ciebie popiera i pochwali... to tym bardziej mamy dalszą motywację do działania. Dodatkowym plusem jest to, że wymieniamy się spostrzeżeniami a to powoduje większą kreatywność i szersze spectrum działania, aby oszczędzać i szukać oszczędności!!!

 

Małymi kroczkami byle do przodu - to moje motto!!!

Polecam przeczytać i wdrożyć: 

- kliknij i sprawdź proste oszczędzanie czyli ograniczanie!!!

- kliknij i sprawdź jak możesz oszczędzać podwójnie

- kliknij i sprawdź jak możesz oszczędzać stosując minimalizm

- kliknij i sprawdź jakie korzyści wynikają z prowadzenia budżetu domowego

 

 


Kuba napisał(a):
Piątek, Czerwiec 24, 2022, 11:49
Przydatne rzeczy. Na niektórych z opisanych rzeczy oszczędzałem już wcześniej lecz poznałem też coś nowego. Pozdrawiam
(*) Pola obowiązkowe
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem